sobota, 29 grudnia 2012

#24

Łzy lecą po policzkach. Siedzi sama przy placyku dla dzieci. Widzi jak się śmieją, jak krzyczą, jak się bawią, niczym się nie przejmując. A ona nadal czeka. Czeka na matkę z którą się nie wiedziała przez bardzo długi okres czasu. Najchętniej wróciła by do domu, ale wie kogo tam zastanie. Swojego własnego ojca z jego nową dziewczyną, która mogła by być jej siostrą. Matka wie co się tam dzieje, ale chcę od wszystkiego uciec. Sama nie wie czy kocha swoją córkę. Woli wyjść z swoim nowym fagasem do kina, niż się z nią spotkać. I tak zrobi, później powie, że wypadło jej coś ważnego-jak zawsze... Dziewczyna jest już przyzwyczajona, ale zawsze ma nadzieje, że tym razem będzie inaczej... Wstaje i wykrzykuje jak bardzo nienawidzi tego świata, że woli umrzeć. Nagle podchodzi do niej mała dziewczynka, chwyta ją za rękę i mówi: Życie jest piękne, tylko daj się ponieść wyobraźni. A.


sobota, 22 grudnia 2012

Opowiadanie #23


Siedzę sama w zamkniętym pokoju. Wybija północ. Jutro mam egzaminy, ale pieprzyć to. Pieprzyć wszystko. Byłeś, chroniłeś, kochałeś, czuwałeś, starałeś... Ale ja tego nie widziałam. Nie doceniałam tego co miałam. Teraz nie mam już nic. W ciągu jednego dnia wszystko się zjebało. Skończyły się wieczorne spacery, skończyły się godzinne rozmowy na skype, skończyło się wspólne oglądanie filmów. Skończyło się wszystko... Teraz nie wiem co ze sobą zrobić. Szukam pomocy wśród przyjaciół. Nagle się okazuję, że żaden nie ma czasu by pogadać. Zapomniałam... Oni są szczęśliwi, ja nie. A rodzina? Nie... Codzienne kłótnie i przemoc. Jedyna Ty Babciu zawsze mnie rozumiałaś, ale nie ma cię już przy mnie. Idę na cmentarz. Co z tego,że jest 1 nad ranem. Rodzice i tak nie zauważą, że mnie nie ma. Wreszcie mogę z Tobą porozmawiać. Ty nie wiesz jak mi Ciebie brakuje. Ty byś mi pomogła. Postanowiłam. Wyciągam opakowanie tabletek z kieszeni. Tego właśnie potrzebuje. Biorę jedną po drugiej. Powieki same opadają. Czuję jak spadam w przestrzeń. A co najważniejsze czuję się wspaniale.    A.
 bilans: ok.750kcal.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Friend #22

"Świat jest słodki. mamy buntowników, ateistów i słońce jak z kiepskiego landszaftu. sprzedajemy się za 7.99, wszyscy mamy depresje i radośnie podcinamy sobie żyły zardzewiałą żyletką."

Nie potrafię się uśmiechać kiedy ty jesteś smutna. Czuję się odpowiedzialna za Ciebie. Znaczysz dla mnie więcej niż myślisz. I choć nie mówię Ci tego za często, ale kocham Cię. Nie ważne ile się znamy. Ważne, że przy Tobie mogę być sobą. To Ty możecie mnie budzić o 3 nad ranem esemesem: "smutno mi.". Może kłócimy się i wyzywamy się często, ale  jesteś cząstką mnie. Jesteś jak siostra...
P. A. J. B. Z. W.

A good friend would offer you an umbrella in the rain. A best friend would steal yours and say “Run bitch, run!”

wtorek, 4 grudnia 2012

Życie #20

Ciekawe jak to jest wiedzieć, że ma się tylko kilka dni życia? 
Przypomniałabym sobie te mniej i bardziej szczęśliwe chwile. W końcu nie mam czego żałować. 
Co się stało to się nie odstanie. Więc pamiętaj żyj chwilą. Nie trać czasu na myślenie co się źle zrobiło. 
Ucz się na błędach, bo przecież każdy człowiek je popełnia. Żyje się przecież tylko raz. A teraz zadaj sobie pytanie.  
Czy jesteś zadowolony z swojego życia?

sobota, 1 grudnia 2012

Grudzień #19

-Dlaczego jesteś taką suką?
-Bo jestem sobą.                A.

GRUDZIEŃ
 Niedługo wszędzie będzie biało. A ja założę moje ukochane glany, które tak wielu ludzi nienawidzi. :3
Już widzę siebie zaspaną, człapiącą w stronę gimnazjum.  Po drodze na pewno zobaczę znajomych biegnących byle by się nie spóźnić. A ja dalej będę człapać. Nie mam siły podnosić nóg, więc 
nie ma nawet mowy o biegu. Dotarłam. Czas wyjąć słuchawki w których leci Nirvana. A teraz czas przykleić uśmiech do twarzy i wytrzymać z nim do końca dnia :)