Łzy lecą po policzkach. Siedzi sama przy placyku dla dzieci. Widzi jak się śmieją, jak krzyczą, jak się bawią, niczym się nie przejmując. A ona nadal czeka. Czeka na matkę z którą się nie wiedziała przez bardzo długi okres czasu. Najchętniej wróciła by do domu, ale wie kogo tam zastanie. Swojego własnego ojca z jego nową dziewczyną, która mogła by być jej siostrą. Matka wie co się tam dzieje, ale chcę od wszystkiego uciec. Sama nie wie czy kocha swoją córkę. Woli wyjść z swoim nowym fagasem do kina, niż się z nią spotkać. I tak zrobi, później powie, że wypadło jej coś ważnego-jak zawsze... Dziewczyna jest już przyzwyczajona, ale zawsze ma nadzieje, że tym razem będzie inaczej... Wstaje i wykrzykuje jak bardzo nienawidzi tego świata, że woli umrzeć. Nagle podchodzi do niej mała dziewczynka, chwyta ją za rękę i mówi: Życie jest piękne, tylko daj się ponieść wyobraźni. A.
Jak zwykle cudownie *o*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam uważnie każdy wpis !
Zapraszam również do mnie, wpadniesz na kilka sekund ?
http://luuvmy.blogspot.com/
Pięknie napisane...
OdpowiedzUsuń